"Naturalne magnesy albo żelaziaki były znajdowane przez Chińczyków około roku 2600 p.n.e.
Kiedy się kopie żelazo, znajduje się tego mnóstwo.
Żelaziaki są namagnesowane przez magnetyzm Ziemi. Nazywamy je także magnetytami. Jest to tlenek żelaza (żelazo połączone z tlenem).
Chińczycy używali ich najpierw przy okazji pogrzebów, a dopiero później do nawigacji.
Byli w Chinach tajemni specjaliści, nazywani "ten-co-wróży-z-ziemi". Ich obowiązkiem było dopilnowanie, aby grób był właściwie zorientowany względem stron świata, co umożliwiało przejście na tamten świat.
Około roku 900 p.n.e. igła magnetyczna zaczęła być używana jako wskaźnik kierunku.
Lukrecjusz (około roku 55 p.n.e) napisał poemat o magnetyzmie:
"… ciągnie żelazo za niemi, aż powoli
mocą niewidnych więzów z kamieniem się zespoli
Tak się dzieje wszędzie, z boku, z góry, i z dołu.:
z De Rerum Natura
I tak było przez 1600 lat. Magnetyzm służył do wskazywania kierunków i jako ciekawostka bawił wielkich tego świata.
"Mój brat opowiadał mi, że Bathanarius wydobywał magnes i kładł go pod srebrnym talerzem, na którym umieszczał kawałek żelaza. Znajdujące się pomiędzy nimi srebro pozostawało zgoła nie zmienione, ale gdy przesuwano magnes w przód i w tył, choćby nawet bardo prędko, kawałek żelaza leżący na wierzchu poruszał się tak samo." Saint Augustine, A.D. 428
Źródło: "Einstein dla początkujących" Joseph Schwartz, Michael McGuinness, wydawnictwa "Alfa"