Nasze maleństwa odłowione jako skrzek zabezpieczone przed drapieżnikami powoli sobie rosną. Są coraz większe. To kijanki ropuch szarych. Szczerze mówiąc, spodziewaliśmy się w tym roku większych ilości skrzeku z uwagi na wyjątkowo ożywione intymne życie naszego oczka. Być może gdzieś tam na płyciznach w cieniu szuwarów jest złożony jeszcze jakiś skrzek. Gdy nasze ropuchy podrosną i nabiorą ropuszych kształtów przeniesiemy je do drugiego oczka, by mogły w spokoju z dala od drapieżnych karasi zacząć żyć własnym życiem. Pamiętajcie, aby wrzucić do wiaderka jakieś rośliny pływające, aby kijanki miały do czego przylgnąć na powirzchni wody. Inaczej opadną na dno.
0 Comments
Pospolite jaskry nie są częstym widokiem wokół oczek wodnych. Tymczasem świetnie wypełniają puste przestrzenie wokół oczka, zwłaszcza jeśli stanowisko przypadnie roślinie do gustu i zacznie się rozrastać. My bardzo sobie cenimy ich żółte akcenty nad naszym oczkiem.
|
Gardens of My Mind
|
VICTORIA TUCHOLKA |
|