• About
  • Wycieczki Osobiste
    • Poland For Beginners
    • Od "0" Dookoła Świata
  • Art
    • Portfolio
    • PROject in' progress
  • Photography
    • Nature
    • People
    • Spaces
    • Transport
    • Walkabout >
      • Australia
      • Scotland
      • Ukraine
      • France
      • Germany
    • Film
    • Archive >
      • Villa "Natusin" in Borki
      • Glinno, the mythical Arcadia
  • Film
    • Film editing
  • Poetry
  • Translation
  • Links
  • Contact
VICTORIA TUCHOLKA

CIĘŻKIE PIÓRO: Możesz go chamem zwać, ale...

2/10/2014

0 Comments

 
Rzecz o relacjach damsko-męskich. Cały czas słyszę, jakie to te kobiety są złe albo jacy to ci mężczyźni są źli. Trudno się dziwić, jeżeli kobiety szukają wciąż księcia na białym koniu, a kiedy słyszą od mężczyzny, że chciałby się umówić na spotkanie jak mężczyzna z kobietą, niekoniecznie "po koleżeńsku" jak to uwielbiają określać kobiety, wpadają w panikę. W tym wypadku radziłabym raczej umówić się na randkę z kolegą-gejem. Z kolei mężczyźni wiecznie narzekają, że potrzebują kobiety, a kiedy przychodzi, co do czego i mają okazję udowodnić, że są prawdziwymi mężczyznami, zasłaniają się tanimi kawałkami o równouprawnieniu, aby tylko przysłonić swój brak chęci lub raczej lęk przed zaangażowaniem. Trudno więc im znaleźć wymarzoną kobietę, jeżeli żadnej nie umieją traktować w wymarzony skąd inąd sposób. Trzeba się wreszcie zdecydować. I dotyczy to zarówno drogich Pań jak i Panów.

W istocie niedość, że natura podzieliła nas na dwa przeciwne obozy, to jeszcze dochodzi do tego zróżnicowanie charakterologiczne czasami wręcz nie do pogodzenia. Byłabym daleka od potępiania którejkolwiek ze stron, jak również uznawania pretensji którejkolwiek z nich. Można do siebie pasować mniej lub bardziej. Mam jednak poczucie, że sedno damsko-męskich relacji sprowadza się przede wszystkim do prostej teorii, którą niegdyś naświetlił pięknie w jednym ze swoich wierszy poeta Marcin Świetlicki, a mianowicie: Wszystko określają 
trzy podstawowe pozycje: mężczyzna na kobiecie, 
kobieta na mężczyźnie albo to, co teraz 
- kobieta i mężczyzna przedzieleni światłem.1 To ostatnie bardzo romantyczne. Opcja dla wiecznie niedowartościowanych osób, którym druga połowa doszła lub niedoszła przysłania cały świat. Bujanie w obłokach. Wieczne umartwianie. I mówię to nie bez kozery, bo sama poddaję się nieraz podobnym momentom egzaltacji.

Nie lubię sprowadzać tych spraw do kateogori czarno-białych. Czasami jednak ręce mi opadają i dochodzę do wniosku, że świat zszedł kompletnie na psy i trzeba niestety podjąć męską, jak na ironię losu, decyzję albo ja jestem na górze albo druga strona. Nie ma co czekać na księcia z bajki, nawet jeżeli się wie, jak wygląda. Nie warto też go szukać jeżeli posiada jego ryspopis matrymonialny. Taki ktoś po prostu fizycznie nie istnieje. Istnieje tylko w naszej wyobraźni. Lepiej więc tej ostatniej nie popuszczać i sprowadzić swoje aspiracje do bardziej prozaicznych kateogori typu: czy mogę na niego liczyć jak złapię gumę? Czy naprawi kran? Odwiezie mnie do domu. Zapłaci za obiad w restauracji. Kupi kwiaty w ramach przeprosin z swoje idiotyczne zachowanie. A przy tym wszystkim zamiast mieć do mnie pretensje, że sama sobie nie umiem poradzić, że jestem taka i siaka, to zrobi to wszystko z uśmiechem na twarzy. Jednym słowem, czy jest mężczyzną i, czy traktuje mnie jak kobietę. Ba, wyjątkową kobietę, czyli inaczej niż wszystkie inne. Niestety my, kobiety, musimy mężczyznom również w tym dopomóc. Trudno się dziwić, że jak pozwalamy sobie wchodzić na głowę, latamy za facetem jak głupie, spełniając wszystkie jego zachcianki, pozwalamy na odpały w tą lub drugą stronę, to że on będzie się czuł w obowiązku, aby nam to w jakimkolwiek calu wynagrodzić. Mężczyznę trzeba sobie niestety wychować. I tu wracamy do punktu wyjścia: mężczyźni nie są z gruntu źli. Są tacy, jeżeli im na to pozwalamy. Nasze babki być może miały nieco mniej z tym problemu dzięki panującej w owych czasach etykiecie. Z żalem stwierdzam, że z tej etykiety w obecnej dobie m.in. mylenia równouprawnienia z podstawowymi zasadami kultury osobistej, hopla na punkcie teorii feministycznych i genderowych, z tej etykiety niewiele już zostało. Jakkolwiek jak to z żalem stwierdził w rozmowie ze mną pewien Pan, który puścił mnie przodem w windzie, co oczywiście skwitowałam, że jest prawdziwym dżentelmenem, on jest starej daty, młody by mnie już nie puścił, ale to już Panie są same sobie winne. Same w końcu chciałyśmy równouprawnienia, no to mamy. I niestety bardzo będziemy żałowały ceny, jaką przyjdzie nam za to zapłacić, bo przegramy niestety tą walkę z kretesem. W takich momentach, chciałabym dorwać tą babę, która to wszystko wymyśliła i serdecznie jej podziękować. A może ta baba była jednak facetem. Jakkolwiek wciąż uważam, że równouprawnienie to jedno, kultura osobista to drugie. Niestety teoria, teorią. Praktyka, praktyką. A to przecież zależy tylko i wyłącznie od naszego własnego krytycznego podejścia do sprawy. Nie musimy w końcu od razu brać wszystkiego za dobrą monetę.

Z kobietami rzecz ma się trochę inaczej. Na kobietach znam się niestety jeszcze mniej niż na mężczyznach. Należę do umysłów bardziej wyzwolonych, także jak słyszę od swoich koleżanek, które non stop umawiają się na portalach randkowych 2 , że wszystko było fajnie, dopóki nie dotknął jej włosów, to zaczynam się zastanawiać, czy moje obyczaje nie są, aby na pewno zbyt rozwiązłe. Nie mówiąc już o oczekiwaniach kobiet: młody, zamożny, wysoki, przystojny, elegancki, bez żony, dzieci sprzed małżeństwa, z małżeństwa, byle nie rozwodnik, z dobrą pracą, własnym mieszkaniem, samochodem, kartą kredytową, miłą mamą, podróżnik, romantyk, filozof, dobry w łóżku, etc. Długo by wyliczać. Jednym słowem niemożliwe do spełnienia, a brak jednej z cech wymienionych na tej niekończącej się liście, skreśla kandydata z listy oczekujących na transplantację. Kobiety wyznają wiele teorii: Wszyscy mężczyźni są źli. Jest wielu przystojnych mężczyzn, ale ci są już zajęci. Najprzystojniejsi faceci są gejami. Prawdziwych dżentelmenów już nie ma. Być może, dlatego, że nie ma również prawdziwych dam. Może i jest w tych wszystkich teoriach po ziarnie prawdy. Z pewnością to ziarno nie kiełkuje bez mniej lub bardziej świadomego w tym procesie udziału kobiet. Także, moje drogie Panie, albo mężczyzna wam wejdzie w ten lub inny sposób na głowę albo to wy go uprzedzicie. Jest to z pewnością rada nietylko dla tych Pań, które wiecznie randkują i szukają księcia z bajki, ale również i dla tych mniej dowartościowanych zapatrzonych w jeden obrazek na ścianie. 

1Cytat pochodzi z wiersza M - Czarny poniedziałek z tomiku Schizma (Poznań, 1994, s. 69). W istocie mój poniedziałek był czarny przez duże “M”, ale na szczęście dzień ten dobiega ku końcowi. 

2Do portali randkowych żywię z resztą ogromną dozę sceptycyzmu, nie mówiąc już o tym, że osobiście uważam randkowanie za stratę czasu podobnie jak wszelkie odmiany szukania zbawienia lub czekania na zbawienie.
0 Comments



Leave a Reply.

    WYCIECZKI OSOBISTE

    PODRÓŻYJ TAK, JAKBY JUTRA MIAŁO NIE BYĆ!​
    Picture
    Hej! Mam na imię Victoria. Wycieczki Osobiste to mój blog o podróżach, spełnianiu marzeń i aktywnym spędzaniu czasu. Dzisiaj jest tylko dzisiaj, więc nie trać czasu: podróżyj tak, jakby jutra miało nie być!
    O mnie

    Z wykształcenia tłumacz i montażysta filmowy. Z zawodu kameleon, a w praktyce przede wszystkim włóczykij z dziennikarskimi ciągotami. Niespokojny duch. Trudny charakter. Towarzyski samotnik. Poliglota, gaduła i gawędziarz. Niestrudzony ogrodnik. Z zamiłowania piszę, fotografuję i maluję. Uwielbiam podróże, aktywność na świeżym powietrzu i kontakt z naturą. Szukam szczęśliwych wysp. Wierzę, że jest przede mną jeszcze wiele do odkrycia! Oto moja bajka o życiu!

    SHUTTERSTOCK
    You like my photos. You would like to use them, buy them here.

    WĄTKI

    All
    CIĘŻKIE PIÓRO
    CIĘŻKIE PIÓRO
    EKSPERYMENTALNIE
    EVENT
    NIEBO NA TALERZU
    PODRÓZYJ AKTYWNIE
    PODRÓZYJ AKTYWNIE
    UCIEKAM W PLENER
    VICTORIA GOES WILD
    VICTORIA NA TROPIE
    VT ART
    W DUSZY GRA
    W OBIEKTYWIE
    WATCH AGAINS
    WIELKA LITERA
    WISHLIST
    WOLONTARIAT
    WYCIECZKI OSOBISTE
    ZIELONO MI
    ZŁOTE MYŚLI
    ZWIERZYNIEC

    ARCHIWUM

    October 2019
    September 2019
    August 2019
    July 2019
    June 2019
    May 2019
    April 2019
    March 2019
    February 2019
    January 2019
    December 2018
    November 2018
    October 2018
    September 2018
    August 2018
    July 2018
    June 2018
    May 2018
    April 2018
    March 2018
    February 2018
    January 2018
    December 2017
    November 2017
    October 2017
    September 2017
    August 2017
    July 2017
    June 2017
    May 2017
    April 2017
    March 2017
    February 2017
    January 2017
    December 2016
    November 2016
    October 2016
    September 2016
    August 2016
    July 2016
    June 2016
    May 2016
    April 2016
    March 2016
    February 2016
    December 2015
    November 2015
    October 2015
    September 2015
    August 2015
    July 2015
    June 2015
    May 2015
    April 2015
    March 2015
    February 2015
    January 2015
    December 2014
    November 2014
    October 2014
    September 2014
    August 2014
    July 2014
    June 2014
    May 2014
    April 2014
    March 2014
    February 2014
    January 2014
    December 2013
    November 2013
    October 2013
    September 2013
    August 2013
    July 2013
    June 2013
    May 2013
    April 2013
    March 2013
    February 2013
    January 2013
    November 2012
    September 2012
    June 2012
    May 2012
    April 2012
    March 2012
    February 2012
    January 2012
    December 2011
    November 2011
    October 2011
    September 2011
    July 2011
    June 2011
    May 2011

    Victoria Tucholka

    You can change the skies but
    you cannot change your soul

    RSS Feed

Powered by Create your own unique website with customizable templates.