Ogólnie czułam bardzo pozytywne wibracje w tym naturalnym wnętrzu. Na samym początku wiało tutaj chłodem i jakoś nie byłam przekonana, co do tego, aby taki naturalny tynk mógł coś zmienić w betonowym bloku, na ile nie byłby jedynie próżnym łudzeniem się o uczynienie nienaturalnego wnętrza pozornie bardziej naturalnym, a jednak efekt przerósł moje wszelkie wyobrażenia. Polecam wszystkim tym, którzy chcieliby ożywić swoje zimne cztery ściany w blokach.
Nie wiem, czy Weronika zdaje sobie sprawę z tego, że swoim żartem o otynkowaniu mojego pokoju zrobiła mi apetyt na podobne rozwiązanie dla moich wołających o pomstę do nieba o odmalowanie ścian. Ot tak teraz będzie się u mnie załatwiało kwestie odmalowania mieszkania - "walniemy" tynk gliniany, hehe:) Bardzo mi się spodobał ten pomysł. Najchętniej otynkowałabym wszystko w około, tyle, że w tej mojej leśnej pustelni nie obędzie się niestety bez bielenia ścian. Nie mam jednak wątpliwości, że może to mocno ocieplić wnętrze.
A już wkrótce kolejne warsztaty z tynków glinianych właśnie w Fundacji Kreatywna! Będzie się działo! Wisienką na torcie będzie wyjazd na dwudniowe warsztaty z permakultury w Pryszczowej Górze! Nie może tam Was zabraknąć!
Więcej o fundacji i zbliżających się wydarzeniach na profilu fb Fundacja Kreatywna: https://www.facebook.com/fundacjakreatywna/?fref=ts