The event "100 oaks by the road Brwinów-Parzniew" was a social event conducted by the Polish gmina Brwinów in cooperation with the Foundation for Sustainable Development (Fundacja EkoRozwoju, FER). An avenue of one hundred columnar oaks was planted within the program ”Roads for Nature” Project – campaign promoting trees in Poland`s rural landscapes, as habitats and ecological corridors (Polish title: DROGI DLA NATURY - kampania promocji zadrzewień w krajobrazie rolniczym jako siedlisk przyrody i korytarzy ekologicznych). The event took place in Brwinów, Poland on 9th April 2016. It involved a large group of volunteers - both individuals and organized groups - who planted together 100 oaks along one of the major roads in the area.
Wydarzenie rozpoczęło się symbolicznym przemówieniem, w którym nie szczędzono dobrych słów pod adresem brwinowskiej społeczności, która ponoć wyróżnia się w skali krajowej! ogromnym zaangażowaniem i aktywnością w działaniach prowadzonych na rzecz ochrony środowiska. Nie wiem, jak Wy, ale ja czułam się jeszcze bardziej dumna z tego, że jestem z Brwinowa i z tego, że dzisiaj rano jestem właśnie tutaj, a nie w łóżku lub w innym miejscu na świecie.
A dlaczego sadziliśmy dzisiaj dęby? Otóż w herbie naszego miasta Brwinów jest właśnie dąb, więc jest to nawiązanie do symboliki tego drzewa w kontekście lokalnym, ale również narodowym. Dąb jest wszakże od wieków symbolem potęgi. Od czasów pierwotnych te długowieczne i potężne drzewa czczone były jako drzewa święte. Ponoć na wzór grecki wieńcami z liści dębowych zdobiono sławne głowy, a motyw żołędzi od średniowiecza występował w herbach królewskich i rycerskich oraz emblematach mundurowych jako symbol siły, sławy i szlachetności. To zaledwie kropla w morzu wierzeń i przekonań dotyczących dębów. | |
Przyznam szczerze, że jakiś rok temu o tej samej porze przyjechałam rowerem w tę okolicę i z żalem stwierdziłam, że nie ma tu żadnego zielonego zakątka z prawdziwego zdarzenia. Żadnych drzew. Z resztą gdzieś nawet o tym pisałam przy okazji publikacji kilku zdjęć bezkresnego pola z górującym na horyzoncie kominem elektrociepłowni. Pustynia - myślałam sobie - wszystko wycięte w pień ręką ludzką i pewnie nic się w tym względzie raczej nie zmieni. Musiałam chyba telepatycznie podziałać komuś tam na górze na ambicje, bo jak by mi ktoś wówczas powiedział, to bym nie uwierzyła, że równo za rok będę miała okazję przyłożyć swoją rękę do powstania tej dębowej alei, a mój dąb będzie rósł vis-a-vis wiaduktu PKP nad kanałem, gdzie mam właśnie zwyczaj często sobie siadać i podziwiać pola rzepaku lub zboża, a więc na mój dąb wyznaczono nieświadomie miejsce, które pewnie sama bym wybrała.
pomóc mi przy sadzeniu dębu), ale też świetnymi managerami - gdyby nie oni pewnie nie mielibyście okazji podziwiać mojej zacnej osoby na pamiątkowym zdjęciu z dębem. Serdecznie dziękuję za zrobione zdjęcie. Na zdjęciu poniżej widać jak walczę oczywiście z typową dla siebie niezręcznością. Dobrze, że ktoś zrobił to zdjęcie, bo nie pomyślałam o tym, żeby się z Panami wspólnie sfotografować. Przy następnej okazji - jak będziemy sadzić kolejną aleję ;)
Akcje społeczne są dla mnie ważne również ze względu na to, że bliska jest mi idea współodpowiedzialności za otaczającą nas przestrzeń - nie tylko moje własne cztery ściany, ale też ulicę, na której mieszkam, miasto, w którym żyję, wreszcie kraj, po którym często podróżuję. Choć to nie moja własność, czuję się za nią bardziej odpowiedzialna, jeżeli mam wpływ na jej kształtowanie - bądź zwracając uwagę innym ludziom na to, że działają na szkodę środowiska (jest to mało przyjemne), bądź kształtując tą przestrzeń własnymi rękami tak jak to miało miejsce dzisiaj (zdecydowanie przyjemniejsze). I oczywiście dając tym samym również przykład innym. Uważam, że udział w takich wydarzeniach ma wpływ na budzenie w ludziach świadomości, że to również od ich zaangażowania, zainteresowania, aktywności zależy, jak będą wyglądały ulice naszych polskich miast oraz tereny wokół nich. Być może właśnie dzięki wysiłkowi włożonemu w tą przyjemną czynność posadzenia tego jednego symbolicznego drzewka nasze ulice. miasta, drogi, łąki i lasy staną się wszystkim uczestnikom wydarzenia oraz tym, którzy czytają teraz ten tekst bliższe niż kiedykolwiek.