Niedziela. W telewizji ostrzegają przed szalejącym w Polsce orkanem Grzegorz. Czyżby tata znowu narozrabiał? Zastanawiamy się, kto nazywa te wszystkie zjawiska pogodowe. Może mają jakąś maszynę losującą? A gdyby tak wylosowali Zofię? Orkan Zofia brzmi dumnie. Łobuz podśmiewa się, że idealnie złożyłoby się z moim dzisiejszym nastrojem. Bardzo zabawne! Patrzymy przez okno. Silny przenikliwy wiatr na zmianę przecinany strugami deszczu, ale zaparliśmy się, zapieliśmy kurtki po szyje i zaopatrzeni w czapki i szaliki udaliśmy się w pobliską wiekową sośninę po sadzonkę wrzosu. Momentami te sosenki więdły na wietrze tak, że aż zastanawialiśmy się, czy nie skończymy razem z nimi na tym wrzosowisku jak w Borach Tucholskich. Ręce paraliżował chłód arcyzimowy. O rękawiczkach, o ironio losu! jakoś nie pomyślałam. Za grzybami to już ani myślałam patrzeć. Chyba się znowu na kapelusze obraziłam. W moich stronach grzybów tyle, co na lekarstwo, powoli zaczęłam się godzić z tym, że, ja leśny włóczykij, do domu wracać będę odtąd z pustymi rękami, a tymczasem Łobuzowi włączył się radar. Idziemy na przełaj! - mówi do mnie. - O tędy! - A Ty czasami nie jesteś podziębiony? - pytam zmartwiona. W oczach widzę tylko iskierki, a na twarzy rysuje się bananowy uśmiech jak u małego łobuzera. - Kochanie, jak widzę grzyby, to czuję się jak młody Bóg (po drodze znalazł kilka). I dosłownie chwila nie minęła, jak otoczyła nas podgrzybkowa banda. Jakoś odparliśmy oblężenie. No i teraz grzybowe trofeum suszy się nad kominkiem, napawa dumą i karmi ambicje na więcej. Nieskromnie przyznajemy, że pokusa listopadowego grzybobrania jest wprost nieodparta. Już szykujemy radary.
0 Comments
Leave a Reply. |
Hej! Mam na imię Victoria. Wycieczki Osobiste to mój dziennik podróży, spełnionych marzeń i ulotnego piękna. Podróżować można nawet w kropli wody. Dzisiaj jest tylko dzisiaj, więc nie trać czasu: "podróżyj" tak, jakby jutra miało nie być!
O mnie
Z wykształcenia tłumacz i montażysta filmowy. Z zawodu kameleon, a w praktyce przede wszystkim włóczykij z dziennikarskimi ciągotami. Niespokojny duch. Trudny charakter. Towarzyski samotnik. Poliglota, gaduła i gawędziarz. Niestrudzony ogrodnik. Z zamiłowania piszę, fotografuję i maluję. Uwielbiam podróże, aktywność na świeżym powietrzu i kontakt z naturą. Szukam szczęśliwych wysp. Wierzę, że jest przede mną jeszcze wiele do odkrycia! Oto moja bajka o życiu! WĄTKI
All
ARCHIWUM
July 2023
Victoria TucholkaYou can change the skies but you cannot change your soul |
VICTORIA TUCHOLKA |
|