PAPRYKA NADZIEWANA W SOSIE POMIDOROWO-CZOSNKOWYM
Przepis podaję nie bez powodu, bo wyjątkowo mnie dzisiaj coś natchnęło, nie wiem, czy całe to danie, czy tylko jeden z jego składników, a mianowicie wykonałam z naciskiem na skończyłam, a to rzadko się zdarza w moim przypadku tak szybko, wzór pod kolejne swoje dzieło.
SKŁADNIKI (2 porcje):
ok. 1l dowolnego wywaru mięsnego lub warzywnego
2 papryki (kolor dowolny wedle gustu)
2 torebki ryżu
1 cebula
1 ząbek czosnku
sól, pieprz, papryka ostra, bazylia lub jakiekolwiek inne zioła
Tak, niestety jarsko. Ostatnio zniechęciłam się nieco do mięsa. Jakkolwiek Wy możecie równie dobrze zastąpić ryż mięsem mielonym (najlepiej wołowym). Pamiętajcie jednak, aby farsz do papryki przygotowywać a la kotlety mielone, czyli dodać jeszcze jajko, bułkę tartą, etc. Jak tam Was kochane mamy uczyły.
Sos:
wywar rosołowy (np. na kurczaku, może być też na innym mięsie lub zwykły na włoszczyźnie. Wedle preferencji smakowych. Dla zagonionych: od biedy kostka rosołowa. Warto pamiętać, że zależnie od rodzaju wykorzystanego wywaru potrawa będzie miała nieco inny smak i aromat.)
słoiczek przecieru pomidorowego
śmietana
łyżka masła
1 ząbek czosnku
sól, pieprz, papryka ostra, zioła
PRZYGOTOWANIE :
1. Doprowadzamy wodę w garnku do wrzenia. Wrzucamy ryż. Dodajemy szczyptę soli.
2. Podgrzewamy wywar w osobnym garnku.
3. Rozgrzewamy na małej patelni olej i dodajemy pokrojoną drobno cebulkę. W między czasie miażdżymy ząbek czosnku i dodajemy do cebulki, kiedy ta będzie już zarumieniona. Uwaga na zbyt duży ogień lub temperaturę. Złota zasada: najlepiej uzbroić się w cierpliwość i gotować wszystko powoli na jak najmniejszym ogniu. Wówczas to, co gotujemy będzie nie tylko smakowało lepiej, ale zachowa więcej wartości odżywczych. A dlaczego o tym mówię? Bo łatwo spalić zarówno cebulkę, jak i czosnek na zbyt rozgrzanym tłuszczu, a taki czosnek nie nadaje się już za bardzo do dalszego gotowania, nie mówiąc już o tym, że jest po prostu niesmaczny. Chwilę podgrzewamy czosnek z cebulką, po czym przekładam cebule z czosnkiem do osobnego naczynka. Patelnie z resztą tłuszczu odstawiam na bok.
4. Do gotującego się wywaru dodajemy przecier pomidorowy, wyciskam ząbek czosnku, dodaje łyżkę masła, 1-2 łyżki śmietany. Przyprawiam wedle uznania. Wywar powinien być gęstszy po dodaniu tych składników. Jeżeli taki nie jest: rozpuśćmy łyżkę mąki w ćwierć szklanki zimnej wody i dodajmy zawiesinę do wywaru, cały czas mieszając. Wywar powinien zgęstnieć. Miarkujmy jednak ilość dodawanej zawiesiny. Może się okazać, że nie ma potrzeby dodawać całej zawiesiny.
3. Papryki przekrajam na połowę. Usuwam gniazda nasienne. Z każdej połówki odkrajam jeden cienki plaster wzdłuż krawędzi. Uzyskane wycinki kroje drobno i podsmażam na reszcie tłuszczu z cebulki i czosnku. Na koniec dodaje cebulkę i czosnek.
4. W tym momencie ryż powinien być już gotowy. Warto co raz sprawdzać, na jakim jest etapie gotowania. Lepiej, aby był nieco twardy niż rozgotowany, bo to jeszcze nie koniec gotowania. Ryż odlewamy. Warto go jeszcze przepłukać w sitku lub po prostu w torebce pod kranem, żeby się nie kleił. Ryż mieszamy następnie razem z potrawką z papryki, cebulki i czosnku. Możemy dodać chochlę gęstego pomidorowo-czosnkowego wywaru. Voila! farsz gotowy. Nadziewamy nim połówki papryk. To, co się nie zmieści, zostawiamy jako dodatek.
5. Tak przygotowane papryki wstawiamy do głębokiej patelni lub garnka. Opcjonalnie do żaroodpornego naczynia, jeżeli wolimy przygotować danie w piekarniku. Całość zalewamy przygotowanym sosem pomidorowo-czosnkowym. Uwaga! Sos wlewamy po brzegach naczynia tak, aby nie zalać papryk od góry. Możemy w ten sposób popsuć sobie całą misterną robotę związaną z nadziewaniem papryk (farsz nie ma bowiem na tyle zwartej konsystencji). Gotujemy lub pieczemy pod przykrywką! Nie powiem, ile. Tutaj trzeba się zdać na intuicję. Racjonaliści mogą zdać się na powonienie. Sądzę, że jeżeli zastosujecie się do mojej złotej zasady - powoli na małym ogniu - to w godzinę wszystko powinno być gotowe.
6. Gotowe papryki przekładamy do głębokich talerzy. Jeżeli został nam farsz, to możemy wziąć odpowiedniej wielkości szklankę, napełnić ją farszem i zrobić na talerzu obok papryki przysłowiową "babkę" tak jak to robią maluchy w piaskownicy. Całość polewamy sosem. Jak się komuś nudziło, to pewnie w czasie długiego oczekiwania na finał zrobił jakąś pyszną sałatkę. Poniżej możecie zobaczyć moją skromną, jakkolwiek równie pyszną wersję. SMACZNEGO!