Pod względem artystycznym, podoba mi się bardzo fakt wykorzystania odbicia w lustrze, które nie tylko opowiada o otaczającej przestrzeni, nadaje kontekst emocjonalny przedstawionej sytuacji, ale również niejako stanowi mimowolnie narzucający się naddatek metafizyczny całości obrazu. Niby jest to tylko odbicie faktycznej przestrzeni za naszymi plecami, choć z racji zniekształcenia, jakim jest już sama szklana tafla lustra, odrealnia przestrzeń do tego stopnia, że mamy poczucie, że bliżej jej do punktu widzenia samej bohaterki niż do zwykłego odbicia rzeczywistości.
Bar w Folies-Bergere Édouard Manet Wczoraj wieczorem, kiedy spojrzałam w lustro, mimowolnie stanął mi przed oczyma obraz kelnerki Maneta z Baru Folie-Berger. Kiedy go dzisiaj wyszukałam, stwierdziłam, że zapamiętałam go zupełnie inaczej. Wydawało mi się, że jest dużo bardziej subtelny pod względem faktury i kolorystyki. Wydawało mi się też, że przestrzeń jest dużo bardziej ascetyczna. Myliłam się. Gdy teraz patrzę na ten obraz, wyczuwam w nim melancholię. Co najmniej jakby odbicie w lustrze było raczej wspomnieniem samej bohaterki obrazu. Jakimś przewrotnym powidokiem. A może malarz chciał wzbudzić w nas uczucia podobne do tych, które może odczuwać ktoś, kto często bywa w tym barze i zna tą kelnerkę, był świadkiem sytuacji z przeszłości, która mimowolnie staje przed jego oczyma w odpowiedzi na widok jakby nieobecnego wzroku dziewczyny pogrążonej głęboko w we własnych myślach. Dla mnie mężczyzna w odbiciu w lustrze wydaje się postacią odrealnioną, choć wszystko wskazuje na to, że faktycznie stoi przy ladzie i wpatruje się w kobietę. Jeżeli potraktować tą podstać realistycznie, to, co się stało między nimi?! Dlaczego dziewczyna ma tak gorzki wyraz twarzy, skąd smutek w jej oczach, skąd to zamyślenie?! Czyżby właśnie usłyszała przykre słowa? Jeżeli tak, to dlaczego mężczyzna nadal stoi przy ladzie jakby w oczekiwaniu na jej reakcję. Czyżby po prostu była zamyślona, rozmarzyła się, patrząc na bawiących się ludzi, zazdroszcząc, że nie może być po drugiej stronie lustra, a może w wyrazie jej twarzy więcej jest dla tych ludzi pogardy, pobłażania?! Czyżby zapatrzony w nią mężczyzna, ewidentnie studiujący jej osobę, był odbiciem samego malarza?
Pod względem artystycznym, podoba mi się bardzo fakt wykorzystania odbicia w lustrze, które nie tylko opowiada o otaczającej przestrzeni, nadaje kontekst emocjonalny przedstawionej sytuacji, ale również niejako stanowi mimowolnie narzucający się naddatek metafizyczny całości obrazu. Niby jest to tylko odbicie faktycznej przestrzeni za naszymi plecami, choć z racji zniekształcenia, jakim jest już sama szklana tafla lustra, odrealnia przestrzeń do tego stopnia, że mamy poczucie, że bliżej jej do punktu widzenia samej bohaterki niż do zwykłego odbicia rzeczywistości.
0 Comments
Leave a Reply. |
Hej! Mam na imię Victoria. Wycieczki Osobiste to mój dziennik podróży, spełnionych marzeń i ulotnego piękna. Podróżować można nawet w kropli wody. Dzisiaj jest tylko dzisiaj, więc nie trać czasu: "podróżyj" tak, jakby jutra miało nie być!
O mnie
Z wykształcenia tłumacz i montażysta filmowy. Z zawodu kameleon, a w praktyce przede wszystkim włóczykij z dziennikarskimi ciągotami. Niespokojny duch. Trudny charakter. Towarzyski samotnik. Poliglota, gaduła i gawędziarz. Niestrudzony ogrodnik. Z zamiłowania piszę, fotografuję i maluję. Uwielbiam podróże, aktywność na świeżym powietrzu i kontakt z naturą. Szukam szczęśliwych wysp. Wierzę, że jest przede mną jeszcze wiele do odkrycia! Oto moja bajka o życiu! WĄTKI
All
ARCHIWUM
July 2023
Victoria TucholkaYou can change the skies but you cannot change your soul |