21 metrów, ale o tym dowiedziałam się dopiero, kiedy zeszłam. Wspinaczka bez asekuracji na własną odpowiedzialność. No, dobrze, w sumie to mój chleb powszedni. Wieża porośnięta jest dzikim winem, które o tej porze roku nadaje konstrukcji wyjątkowego uroku do tego stopnia, że można zapomnieć o tym, że ma się lęk wysokości W połowie drogi na górę doszłam jednak do wniosku, że coś jest nie tak, tylko nie wiedziałam co. Oprócz tego, że nogi zrobiły mi się jak z waty, gdy spojrzałam w górę i zobaczyłam Łobuza, uświadomiłam sobie, że on ma przecież lęk wysokości. Nie wiedziałam, co go podkusiło do wejścia na górę. Kiedy w końcu wdrapałam się na wieżę, zobaczyłam jak stoi przytulony kurczowo do słupa z oczami wylęknionego kota. "Ja już schodzę, ok?" "Ok, ale nie wiem, czy ja zejdę" :D Obydwoje najedliśmy się adrenalinki, bo wejście na górę w istocie wymaga nerwów z żelaza, kociej zwinności, dużej ostrożności i niezłej kondycji. Bicepsy dostały wycisk. A z góry oczywiście panorama na całą okolicę, w tym na skąpaną w słonecznej poświacie Warszawę. Choć dzień był idealnie słoneczny, Warszawa skąpana była jednak we mgle. Dobrze, że jest tak daleko! Uwielbiam takie swojskie klimaty. Przypomniał mi się przepiękny widok z latarni morskiej w Rozewiu - na wprost w oddali bajkowa panorama portu we Władysławowie, a u stóp latarni pan karmiącym kury w kurniku. Pozostałe zabudowania o charakterze badawczym na terenie obserwatorium Nie patrzeć w dół! Nie patrzeć w dół! Oj, tak, schodzenie okazało się paradoksalnie najbardziej stresogenne. Obserwatorium Geodezyjno-Kartograficzne w Borowej Górze jest w rękach rodziny od pokoleń, jak powiedział nam obecny właściciel, który kontynuuje tradycję rodzinną podobnie jak dziad i ojciec. Więcej o obserwatorium w ulotce z okazji 80-lecia (2010): http://archiwum.serock.pl/…/208…/Folder_80L_BG_v12-JK_LZ.pdf
0 Comments
Leave a Reply. |
Hej! Mam na imię Victoria. Wycieczki Osobiste to mój dziennik podróży, spełnionych marzeń i ulotnego piękna. Podróżować można nawet w kropli wody. Dzisiaj jest tylko dzisiaj, więc nie trać czasu: "podróżyj" tak, jakby jutra miało nie być!
O mnie
Z wykształcenia tłumacz i montażysta filmowy. Z zawodu kameleon, a w praktyce przede wszystkim włóczykij z dziennikarskimi ciągotami. Niespokojny duch. Trudny charakter. Towarzyski samotnik. Poliglota, gaduła i gawędziarz. Niestrudzony ogrodnik. Z zamiłowania piszę, fotografuję i maluję. Uwielbiam podróże, aktywność na świeżym powietrzu i kontakt z naturą. Szukam szczęśliwych wysp. Wierzę, że jest przede mną jeszcze wiele do odkrycia! Oto moja bajka o życiu! WĄTKI
All
ARCHIWUM
July 2023
Victoria TucholkaYou can change the skies but you cannot change your soul |