Tym razem obie nieruchome jak słupy soli mierzyłyśmy się wzrokiem dobrych kilka minut. Niestety nie udało mi się nawiązać telepatycznego porozumienia z ptakiem, więc trudno mi powiedzieć, co próbował mi w ten sposób zakomunikować.
Wpierw myślałam, że to ryba rzuca się uwięziona na płyciźnie. Te chrząszcze wodne są naprawdę imponujących rozmiarów.
Ta na zdjęciu na dodatek z ogromną dziuplą w środku. Zamawiam sowę.
tarczyca pospolita (Scutellaria galericulata)