Chodziłam, nasłuchiwałam, wypatrywałam i nic. Ani śladu po mojej Pani Sowie w parku. Pomyślałam: pewnie i jej susza dała się we znaki i nie wychodzi już tak chętnie o zmroku. W między czasie gdzieś w pierwszej połowie sierpnia znalazłam na ścieżce w pobliskim zagajniku pióra puszczyka zwyczajnego, ale sowa nie ujawniła się głosem ani razu. Aż tu nagle 14 sierpnia tuż po zmroku próbuję zmusić się do zaśnięcia przed czekającą mnie pobudką w środku nocy celem podróży na drugi koniec Polski i co słyszę zza okna? Odgłosy samicy puszczyka zwyczajnego. Normalnie już by mnie w łóżku nie było i buszowałabym w ogrodzie, próbując zlokalizować delikwentkę, ale przykro mi, Sowo, zasypianie o tak wczesnej porze przychodziło mi tego wieczora bardzo trudno i o żadnych więcej eskapadach nie było mowy. Na szczęście Pani Puszczykowa Prim wciąż mi nie daje spać. Od tego wieczora, kiedy po raz pierwszy ją usłyszałam w połowie sierpnia, stała się stałym bywalcem bardzo bliskiej okolicy mojego ogrodu. Można ją posłyszeć praktycznie każdej nocy. Za każdym razem jakby bliżej i bliżej. Niegdyś moja mama znalazła ponoć sowę z kilkoma młodymi w ogrodzie. To musiałoby być jeszcze za czasów, gdy na poddaszu mieścił się obszerny strych na przestrzeni lat zagospodarowany pod część mieszkalną. Z pewnością przestrzeń ta miała potencjał gniazdowy. Czyżby wzmożona aktywność puszczyka w okolicy świadczyła wprost proporcjonalnie do przyśpieszonego okresu wegetacyjnego o nadejściu okresu walk o terytorium wśród tych nocnych drapieżców? Co przyciągnęło sowy w moje strony? Być może bogactwo zwierzyny. Kompostownik z całą pewnością przyciąga wiele gryzoni. Nie wspomnę już nawet o niezliczonych ilościach żołędzi spadających z dębów. Bardzo cieszy mnie, że mój ogród stał się częścią puszczykowego rewiru. Ułatwi mi to dalszą obserwację i poznanie zwyczajów tych niezwykłych ptaków.
0 Comments
Leave a Reply. |
Hej! Mam na imię Victoria. Wycieczki Osobiste to mój dziennik podróży, spełnionych marzeń i ulotnego piękna. Podróżować można nawet w kropli wody. Dzisiaj jest tylko dzisiaj, więc nie trać czasu: "podróżyj" tak, jakby jutra miało nie być!
O mnie
Z wykształcenia tłumacz i montażysta filmowy. Z zawodu kameleon, a w praktyce przede wszystkim włóczykij z dziennikarskimi ciągotami. Niespokojny duch. Trudny charakter. Towarzyski samotnik. Poliglota, gaduła i gawędziarz. Niestrudzony ogrodnik. Z zamiłowania piszę, fotografuję i maluję. Uwielbiam podróże, aktywność na świeżym powietrzu i kontakt z naturą. Szukam szczęśliwych wysp. Wierzę, że jest przede mną jeszcze wiele do odkrycia! Oto moja bajka o życiu! WĄTKI
All
ARCHIWUM
July 2023
Victoria TucholkaYou can change the skies but you cannot change your soul |
VICTORIA TUCHOLKA |
|