Jeżeli spodobał Ci się ten post, zostaw komentarz lub polub mój fanpage Wycieczki Osobiste.
Ot tak zwyczajnie niezwyczajnie postanowiliśmy Nowy Rok przywitać na rowerach. Mimo siarczystego mrozu okazało się to być świetnym pomysłem. Nie zabrakło również słońca! Panorama Serocka nad Narwią! To tu właśnie Narew łączy się z Bugiem i kończy swój bieg w Jeziorze Zegrzyńskim, a gdzieś tam w oddali mglista biel spowija pobliski Nieporęt. Muzeum kryształów na świeżym powietrzu. Nic tylko chwycić za lupę i podziwiać te zadziwiające mikrotwory natury! A tego dnia można było akurat zobaczyć wiele przykładów takiej radosnej twórczości Dziadka Mroza! Kalina koralowa (Viburnum opulus L.) od razu zwróciła moją uwagę. Mam słabość do takich meksykańskich akcentów. Po raz pierwszy spotkałam się z tą rośliną w Ojcowskim Parku Narodowym. Wówczas był to właściwie jedyny kolorowy żywy akcent w marcowym krajobrazie Ojcowa, pomijając barwną, aczkolwiek senną w tym okresie drewnianą zabudowę. Tym razem drzewka rosły w dużo większej ilości nad przylegającym do Narwii kanałem. Postanowiłam wywiedzieć się czegoś więcej na temat tego krzewu. Okazało się, że w tradycyjniej medycynie roślina ta był niezwykle ceniona zwłaszcza za swoje lecznicze właściwości przeciwkrwotoczne oraz łagodzące kobiece dolegliwości. Zastosowanie miała w szczególności kora, ale również owoce. Choć w surowej formie trujące, po odpowiednim spreparowaniu również mogą być wykorzystane do przygotowania nalewek, konfitur i syropów. Spłoszona przez nas czapla obserwuje nas z oddali na rozświetlonym słońcem polu. Wschodni brzeg Narwii to wciąż tereny zasadniczo dzikie. Niezagospodarowane przez człowieka, pozostawione same sobie. Okoliczni mieszkańcy nie mają więc oporów w zbieraniu drewna na opał. Dzikość brzegu sprzyja oczywiście bogactwu fauny i flory. Naszą uwagę przykuł tego dnia ten oto widoczny na zdjęciu dziwny twór. Jako osoba wychowana na serialu "Z Archiwum X" w pierwszej kolejności nieco się zestrachałam, co to za dziwoląg; potem skojarzyło się mi się to z rożnymi tworami natury, jakie widziałam w Australii; razem z Łobuzem próbowaliśmy rozstrzygnąć, kto mógłby być właścicielem owego domostwa. Tym bardziej, że nie było to jedyne takie gniazdo, jakie zauważyliśmy na przybrzeżnej olszynie. Uznałam, że musi to być jakaś mała i lekka istota. Jakieś owady, np. osy lub dzikie pszczoły, albo jakiś mały ptak, w końcu nawet sokół mimo swej majestatyczności, wbrew pozorom jest lekki jak przysłowiowe piórko. Ile więc może ważyć taka mała sikorka?! Gdy sięgnęłam dzisiaj po swoją ptasią biblię "Jaki to Ptak?" (Walter Cerny, Karel Drchal) okazało się, że właścicielem tego wiszącego domku na drzewie musi być nie kto inny, ale Remiz (Remiz pendulinus). To ptak lęgowy o wiele mniejszy od wróbla występujący w rozproszeniu na terenach obfitujących w wodę, na łęgach nadrzecznych, torfowiskach i stawach. Gniazdo remiza przypomina taki oto woreczek z bocznym kominkiem wejściowym zawieszony nisko nad wodą, na cienkich końcach gałązek. Ptak buduje je najczęściej z miękkiego puchu roślinnego lub zwierzęcego i przetyka włóknami roślinnymi. Jest to ptak koczujący, który zasadniczo nie opuszcza Polski na zimę. Wszystko się zgadza.
Jeżeli spodobał Ci się ten post, zostaw komentarz lub polub mój fanpage Wycieczki Osobiste.
0 Comments
Leave a Reply. |
Hej! Mam na imię Victoria. Wycieczki Osobiste to mój dziennik podróży, spełnionych marzeń i ulotnego piękna. Podróżować można nawet w kropli wody. Dzisiaj jest tylko dzisiaj, więc nie trać czasu: "podróżyj" tak, jakby jutra miało nie być!
O mnie
Z wykształcenia tłumacz i montażysta filmowy. Z zawodu kameleon, a w praktyce przede wszystkim włóczykij z dziennikarskimi ciągotami. Niespokojny duch. Trudny charakter. Towarzyski samotnik. Poliglota, gaduła i gawędziarz. Niestrudzony ogrodnik. Z zamiłowania piszę, fotografuję i maluję. Uwielbiam podróże, aktywność na świeżym powietrzu i kontakt z naturą. Szukam szczęśliwych wysp. Wierzę, że jest przede mną jeszcze wiele do odkrycia! Oto moja bajka o życiu! WĄTKI
All
ARCHIWUM
July 2023
Victoria TucholkaYou can change the skies but you cannot change your soul |