This piece of rock is said to have preserved a specimen of a beech leaf as old as 12 millions years. It was found by the Polish ornithologist and explorer of polar regions Bolesław Jabłoński on one of the succesive Antarctic expeditions he took part in the 70s and 80s. It proves that there must have been trees once on the icy-rocky Antarctic. It is such a bizarre feeling to realize just now that you had a chance to hold 12 million years in your hand. You will not get such a chance in a museum, such things only happen if you meet people who lived at least part of their lifetime as a true adventure.
IN THE LENSE: 12 MILLION YEARS ENCHANTED IN A STONE This piece of rock is said to have preserved a specimen of a beech leaf as old as 12 millions years. It was found by the Polish ornithologist and explorer of polar regions Bolesław Jabłoński on one of the succesive Antarctic expeditions he took part in the 70s and 80s. It proves that there must have been trees once on the icy-rocky Antarctic. It is such a bizarre feeling to realize just now that you had a chance to hold 12 million years in your hand. You will not get such a chance in a museum, such things only happen if you meet people who lived at least part of their lifetime as a true adventure. Na spotkaniu z polarnikiem, ornitologiem i gawędziarzem Panem Bolesławem Jabłońskim można było zobaczyć ciekawe rekwizyty przywiezione z bieguna: wulkaniczny pumeks, kawałki drewna, kręg wielorybi, jak również widoczny na zdjęciu kawałek skały. To właśnie to ostatnie znalezisko zrobiło na mnie największe wrażenie. Był to kawałek skały z zachowanym bukowym listkiem sprzed aż 12 mln lat. Znaleziska tego Pan Jabłoński dokonał, jak wspomina, zupełnym przypadkiem podczas swoich prac na biegunie polarnym. Ponoć świadczy to o tym, że skoro kiedyś rosły tam drzewa, to cała misterna teoria o efekcie cieplarnianym oraz katastrofalnych konsekwencjach emisji CO2 dla topnienia lodowców jest chorym wymysłem. Cenię sobie bardzo odmienne punkty widzenia w zakresie różnych dziedzin nauki i historii. Może będzie jeszcze okazja złapać gdzieś Pana Bolesława Jabłońskiego i nieco podrążyć temat, bo cała ta teoria wysnuta wokół tego niepozornego kawałka skały wydała mi się niesłychanie interesująca. Osobiście podzielam opinię, że natura sama się reguluje. Jeżeli topnieją lodowce, nawet w świetle tego, że będzie się to wiązało z wyginięciem niektórych gatunków, to jest to coś wpisanego w naturalny cykl. Oczywiście nie twierdzę, że działalność człowieka nie ma znaczącego wpływu na to zjawisko, ale sądzę, że przy wzroście czy nawet zachowaniu obecnego współczynnika liczebności gatunku ludzkiego na planecie, żadne działania mające na celu spowolnienie lub zatrzymanie tego procesu, nie mają większego znaczenia. Natura i tak dokona swojego dzieła zniszczenia. Ludzi jest po prostu zbyt wiele i to, co się dzieje w naturze jest również obliczone na ograniczenie działalności człowieka poprzez ograniczenie powierzchni, na której może funkcjonować. Analogiczny mechanizm funkcjonuje moim zdaniem w kontekście kataklizmów naturalnych.
0 Comments
Leave a Reply. |
Hej! Mam na imię Victoria. Wycieczki Osobiste to mój dziennik podróży, spełnionych marzeń i ulotnego piękna. Podróżować można nawet w kropli wody. Dzisiaj jest tylko dzisiaj, więc nie trać czasu: "podróżyj" tak, jakby jutra miało nie być!
O mnie
Z wykształcenia tłumacz i montażysta filmowy. Z zawodu kameleon, a w praktyce przede wszystkim włóczykij z dziennikarskimi ciągotami. Niespokojny duch. Trudny charakter. Towarzyski samotnik. Poliglota, gaduła i gawędziarz. Niestrudzony ogrodnik. Z zamiłowania piszę, fotografuję i maluję. Uwielbiam podróże, aktywność na świeżym powietrzu i kontakt z naturą. Szukam szczęśliwych wysp. Wierzę, że jest przede mną jeszcze wiele do odkrycia! Oto moja bajka o życiu! WĄTKI
All
ARCHIWUM
July 2023
Victoria TucholkaYou can change the skies but you cannot change your soul |