Powołanie niewątpliwie odgrywa jakąś rolę. Jedni zamykają się w swoich sklepikach. Inni, nieugięci, idą swoją drogą, a kierunek wyznacza im impuls konieczności, już w historii ich dzieciństwa odnajdujemy zarodki porywów, które zdecydują o ich losie. Ale poznana post factum historia wprowadza w błąd. Moglibyśmy odnaleźć te porywy u wszystkich ludzi niemal. Znaliśmy wszyscy sklepikarzy, którzy w noc niebezpieczeństw na morzu czy w płomieniach pożaru przeszli samych siebie. Nie mylą się, znają bezbłędnie wartość swojej pełni człowieczeństwa: ten pożar pozostanie na zawsze najważniejszą nocą ich życia. Ale z braku nowych okazji, sprzyjającej gleby, wymagającej religii, pogrążyli się w sen, zwątpiwszy we własną wielkość. Powołanie pomaga człowiekowi wyzwolić się, to pewne, ale trzeba także wyzwolić powołanie."
"Na stronicach tej książki wymieniłem kilku z tych ludzi, którzy tak jakby usłuchali nakazu powołania i wybrali pustynię albo linię lotniczą, tak jak inni wybraliby klasztor. Ale chybiłem celu, jeśli wzbudziłem przede wszystkim podziw dla tych ludzi. Podziwu godna jest gleba, na której wyrośli. Powołanie niewątpliwie odgrywa jakąś rolę. Jedni zamykają się w swoich sklepikach. Inni, nieugięci, idą swoją drogą, a kierunek wyznacza im impuls konieczności, już w historii ich dzieciństwa odnajdujemy zarodki porywów, które zdecydują o ich losie. Ale poznana post factum historia wprowadza w błąd. Moglibyśmy odnaleźć te porywy u wszystkich ludzi niemal. Znaliśmy wszyscy sklepikarzy, którzy w noc niebezpieczeństw na morzu czy w płomieniach pożaru przeszli samych siebie. Nie mylą się, znają bezbłędnie wartość swojej pełni człowieczeństwa: ten pożar pozostanie na zawsze najważniejszą nocą ich życia. Ale z braku nowych okazji, sprzyjającej gleby, wymagającej religii, pogrążyli się w sen, zwątpiwszy we własną wielkość. Powołanie pomaga człowiekowi wyzwolić się, to pewne, ale trzeba także wyzwolić powołanie." Ziemia, planeta ludzi Antoine de Saint-Exupery Ziemia, planeta ludzi Antoine de Saint-Exupery'ego to chyba jedno z najbardziej przenikliwych pod względem zawartych w nim refleksji dzieł w twórczości pisarza. Podobnie jak w innych bohaterem jest pilot, ale w porównaniu z kultowym Małym księciem, być może historią zrodzoną w wyniku lub w trakcie bezpośredniego doświadczenia rozbicia na pustyni opisywanego z resztą z całą swoją bezwględnością właśnie w Ziemi, planecie ludzi, która z kolei silnie zakorzeniona jest w realiźmie. To właśnie od realistycznych opisów autor wychodzi poprzez wnikliwą obserwację otaczającego świata i ludzi do egzystencjalnych refleksji. Czytając tę książkę, odnosi się nieodparte wrażenie, że wszystkie te przemyślenia nie mogły wyrosnąć z niczego innego jak z własnego doświadczenia. Sięgnęłam po nią z uwagi na fakt, że autor był zawodowym pilotem, a awiacja jest przedmiotem jednego z moich zainteresowań. Marzy mi się kiedyś zobaczyć ziemię z lotu ptaka, ale z nie z pokładu wielkiego jumbo jeta, ale jako pilot lub pasażaer awionetki. Czytając książki autora, wielokrotnie mi to ciążyło, że właśnie z braku osobistego doświadczenia nie jestem w stanie w pełni delektować się opisywanymi doświadczeniami lotniczymi, a takich opisów jest w książkach autora wiele. Zawsze jednak są one punktem wyjścia do wnikliwej i obszernej refleksji nad życiem człowieka. Powyższy cytat o powołaniu jest zaledwie jedną z takich refleksji - najkrótszych, a jakże prosto i wnikliwie puentujących to zagadanienie. Te refleksje nie są jakimiś górnolotnymi rozważaniami artysty. Nie, źródłem tych refleksji są osobiste obserwacje i doświadczenia bezwzględnej i brutalnej rzeczywistości Afryki Północnej, choć właściwie bardziej pustyni i ludzi pustyni, w swoim kulminacyjnym punkcie nielicznych zwierzęcych mieszkańców jednego z najmniej wilgotnych terenów pustyni libijskiej, gdzie wilgotność w porównaniu z 40% wilgotnością Sahary spada tam do piekielnych 18%, co dla przeciętnego człowieka przy braku wody oznacza śmierć z wycieńczenia w ciągu zaledwie 19 godzin. Jest to chyba jedno z najbardziej wstrząsających swoją fantasmagorycznością doświadczeń opisanych na łamach tej powieści, nie pozbawionych jednak trzeźwych momentów olśnienia, kiedy autor opisuje, jak tropi zwierzęta udające się na żer o świcie i zauważa, że zwierzęcy świat rządzi się zaskakującą rozmyślnością w dbaniu o ciągłość zaopatrzenia w ślimaki na rachitycznej roślinności pustynnej, zjadając jedynie ślimaki z wyselekcjonowanych krzaczków tak, aby nie zaburzyć ekosystemu i zapewnić ciągłość łańcucha pokarmowego. Świat zwierząt i ludzi łączy w tej powieści jedno - jakby organiczne pragnienie przestrzeni, wolności, odrębności niezależnie od stopnia zniewolenia. Za wszelką cenę - nawet za cenę wygodnego i spokojnego życia. Życia, które autor czyni w powieści wartością absolutną. Najwyższą.
0 Comments
Leave a Reply. |
Hej! Mam na imię Victoria. Wycieczki Osobiste to mój dziennik podróży, spełnionych marzeń i ulotnego piękna. Podróżować można nawet w kropli wody. Dzisiaj jest tylko dzisiaj, więc nie trać czasu: "podróżyj" tak, jakby jutra miało nie być!
O mnie
Z wykształcenia tłumacz i montażysta filmowy. Z zawodu kameleon, a w praktyce przede wszystkim włóczykij z dziennikarskimi ciągotami. Niespokojny duch. Trudny charakter. Towarzyski samotnik. Poliglota, gaduła i gawędziarz. Niestrudzony ogrodnik. Z zamiłowania piszę, fotografuję i maluję. Uwielbiam podróże, aktywność na świeżym powietrzu i kontakt z naturą. Szukam szczęśliwych wysp. Wierzę, że jest przede mną jeszcze wiele do odkrycia! Oto moja bajka o życiu! WĄTKI
All
ARCHIWUM
July 2023
Victoria TucholkaYou can change the skies but you cannot change your soul |