Z kolei ogród postanowił zadośćuczynić i obdarował mnie dzisiaj całkiem
przyzwoitymi podgrzybkami, które coraz bardziej się rozprzestrzeniają.
Ostatnio miałam trudny czas, więc nie zaglądałam nawet do ogrodu. Dzisiaj odkryłam, że niestety wiele się zmarnowało. Szkoda, tym bardziej, że wszystko wskazuje na to, że to chyba ostatnie podrygi babiego lata i lada moment temperatura tąpnie w dół o prawie 10 stopni.