Ta ostatnia noc przed pełnią Z nieba często spadają gałęzie. Zwykle obkładałam nimi brzegi alejek w ogrodzie. Tym razem jedna zachwyciła mnie gałąź wciąż uczepiona konaru. Postanowiłam ją zostawić. Najchętniej pomalowałabym ją fluorescencyjną farbą. Skojarzyła mi się bowiem z piorunem uderzającym w ziemię. A propos porannej burzy śnieżnej, która przeszła nad okolicą.
0 Comments
Leave a Reply. |
Gardens of My Mind
|
VICTORIA TUCHOLKA |
|