A tymczasem w kuchni chlebek na zakwasie. Ostatnio rzadko go pieczemy, choć codziennie dopieszczamy zakwas. Ma już swoje lata ten zakwas, ale nadal dobrze działa. Zwykle zabieraliśmy go ze sobą w dłuższe podróże i piekliśmy chleb naszym gospodarzom. Nawet Szwajcarzy zachwalali nasz zakwas, że ponoć chleb po nim nie jest kwaśny, jak to się często zdarza. Chlebek nawet ładnie nam wyrósł, choć nasz piec pozostawia wiele do życzenia. Po głowie chodzi nam szalony pomysł podjęcia próby wypieczenia chleba w trociniaku. Zapewne dojdzie do tego, jak padnie nam elektryk. Wówczas nie będziemy mieli wyboru i będziemy musieli przerzucić się na sposoby rodem z epoki kamienia łupanego.
0 Comments
Leave a Reply. |
Gardens of My Mind
|
VICTORIA TUCHOLKA |
|