KOLOROWE JARMARKI. Nie potrafiliśmy oprzeć się pokusie własnego kurnika. Ktoś powiedziałby kicz, a my widzimy w tej popularnej niegdyś zabawce zwanej "kurki" nie tylko kawałek zapomnianej ludowej sztuki, ale i zabawkę z aerodynamicznym pomysłem. Zwykle takie zakupy cieszą przez krotochwilę, po czym trafiają na najwyższą półkę i kurzą się przez resztę naszego życia. Dobrze o tym wiemy, bo sami jesteśmy zbieraczami. Ogród okazał się idealnym miejscem, aby odkurzyć życiowe zbiory i dać im nowe życie. Być może kiedyś zauroczą i Was podczas odwiedzin w Ogród Sztuki Natusin. Kurki zakupiliśmy również ze względu na ich fascynujący mechanizm - w wyniku poruszania drewnianej kulki wiszącej u dołu linki łączące ją z ruchomymi główkami kurek wprawiają je w ruch tak, że wydają się dziobać symboliczne ziarno namalowane w centralnej części płytki. Jest jeszcze coś, co zauroczyło nas w tej zabawce. Kolory oczywiście, ale również być może oczywista w naszej szerokości geograficznej dekoracja płytki przywiodła na myśl styl kropkowany w sztuce australijskich Aborygenów. Wykropkowane koło symbolizuje w tym stylu, bo sztuka rdzennych mieszkańców Australii jest o wiele bardziej zróżnicowana, źródło wody. Gdyby Ziemia była płaska....
0 Comments
Leave a Reply. |
Gardens of My Mind
|
VICTORIA TUCHOLKA |
|