Ogród Sztuki to nie ogród botaniczny. Rośliny nie są w nim najważniejsze. Ogród Sztuki to taka przestrzeń o charakterze ogrodu, w której przede wszystkim rośnie sztuka we wszelkim tego słowa znaczeniu. Aby urosła sztuka, najpierw ktoś musi ją zasiać. Sianie sztuki to też sztuka. Jak siać, żeby zawsze urosło? Potrzebna jest dobra gleba, dobre ziarno i troska tego, który sieje. Jak sztuka zacznie rosnąć, to i energetycznie wzrośnie ten, który ją zasiał, a wraz z nim wszystko wokół na zasadzie wyrównania energii. Również inni ludzie. Również rośliny. W teorii Ogrodu Sztuki ogród i sztuka to naczynia połączone. Układ sprzężony. Wzajemnie się napędzają, miejsca tworzą bowiem ludzie, a sztuką jest każde działanie, a nawet sama obecność siewcy, a nawet siewców sztuki. Ogród Sztuki nie musi koniecznie odnosić się do konkretnego miejsca, ale wielu różnych miejsc. To bardziej idea, która ma łączyć ludzi we wspólnym działaniu, którego celem jest nie tyle czynienie danej przestrzeni materialnie i namacalnie piękniejszą, ale przede wszystkim sprzyjającą wzajemnemu rozwojowi duchowemu. To przestrzeń łącząca ludzi o podobnej wrażliwości. To przestrzeń, w której każde działanie, a nawet sama obecność jest sztuką. Kraina łagodności, w której zwykły człowiek znajdzie ukojenie dla ciała i duszy.
0 Comments
Leave a Reply. |
Gardens of My Mind
|
VICTORIA TUCHOLKA |
|