Już myśleliśmy, że wiewiórki znalazły sobie lepsze lokum. A jednak budka dla kawek cieszy się wśród nich niesłabnącym powodzeniem. To chyba nowe pokolenie. Kawki po staremu gnieżdżą się w nieczynnym kominie. No cóż, nic w przyrodzie nie ginie. Jak to tak to komin nieużywany?! Przyroda w mig wykorzystuje takie okazje. Budka na drzewie już jest, być może kiedyś spróbujemy zamontować naszym władcom przestworzy lokum z prawdziwego zdarzenia przy kominie, choć obawiamy się, że nic nie jest w stanie równać się z jego przytulnością. To musiałby być wielki dom, aby pomieścić całą kawkową rodzinę. Przy okazji polecamy Wam po raz kolejny lokalną firmę Ussuri, która specjalizuje się w produkcji budek dla ptaków i nie tylko. Wszystkie budki w naszym ogrodzie to budki produkcji Ussuri. Z 2017: "Na początku była jedna wiewiórka. Nazwałam ją Pipi. Potem okazało się, że są jednak dwie. Uznałam je więc za bliźniaki Pi i Pi, a całą radosną ferajnę za klan Pipów."
0 Comments
Leave a Reply. |
Gardens of My Mind
|
VICTORIA TUCHOLKA |
|