Spotkałam nawet prawdziwych sąsiadów. Z pozdrowieniami dla Pani Krystyny i Pana Andrzeja i oczywiście Zigi! Miło, że o mnie pamiętają, gdy ich sałata i wszelkie inne zielsko przerasta :)
0 Comments
Pióropusznik strusi (Matteuccia struthiopteris (L.) Todaro) w prezencie od rzeźbiarza Miłosza Płonki, właściciela "Płonkówki" we wsi Roczyny nad Bulówką. No to mamy już dwa ogrody sztuki :) Zdjęcie autorstwa winowajcy tego sierpniowego przesadzania - Miłosza Płonki. Nie pozostaje mi nic innego jak ratować jego duszę i resustytować te zielone olbrzymy w zaciszu Ogrodu Sztuki Natusin. Trzymajcie kciuki!
Dzisiaj mieliśmy gościa specjalnego. Najpierw zapierał się, że nie wejdzie, potem, że tylko na chwilę do ogrodu, a ostatecznie dał się namówić na kawę i nawet gitara poszła w ruch. Liczymy na to, że gość zagra nam ponownie przy jakiejś większej okazji. Chińskiej porcelanie odkurzonej specjalnie na tę wizytę musiało stać się zadość. Przy okazji gość zostawił jakieś duPeeReLe. Będzie teraz jak sąsiadów podglądać i egzaminować pod mikroskopem skład tutejszych szlachetnych piachów. Lubimy gości. Cieszy nas, że coraz częściej ktoś nas odwiedza. Zwłaszcza, że każde spotkanie jest okazją do wymiany wspomnień, jak to na Lilpopa było za dawnych czasów. Oj, co to się po sąsiedzku nie działo! Nieśmiało liczymy na to, że wkrótce skupimy się bardziej na tu i teraz, a może nawet na tym, co by tu można jeszcze wspólnie zrobić :) Taka mała reaktywacja lokalnych "Trapistów" :)
Jak tu się odwdzięczyć ludziom, którzy mają wszystko? Chciałoby się tak po ludzku, w naturze. Ostatnio często trafiam jak kosa na kamień. Niewiele mam i okazuje się, że większosć moich umiejętności i talentów wcale nie ułatwia mi zadania. Okazuje się bowiem, że każdy ma już wszystko. Każdy już potrafi sam wszystko wytworzyć, a jak nie, to stać go, by to kupić. W takich momentach ratują mnie moje małe dzieła. W ramach skromnego podziękowania Pani Krystyna zgodziła się wybrać sobie jedną z tegorocznych wielkanocnych pisanek mojego autorstwa. Wybrała pisankę z parą żurawi. Bardzo dobry wybór! W tym roku na moich pisankach królowały ptaki: jaskółki, bociany i właśnie żurawie. Mam nadzieję, że kiedyś w przyszłości będę obdarowywać ludzi roślinami z mojego ogrodu tak, jak obdarowało mnie dotąd wielu ludzi, ogrodników, rolników. Dobro wraca. Jak już gdzieś zaszczepisz tę energię we wszechświecie, to ona sobie tylko znanymi meandrami wędruje od człowieka do człowieka i w końcu wraca i do Ciebie w najmniej spodziewanym momencie z nieoczekiwanej strony. Czasami trzeba ją puścić wolno jak ptaka, choć tak trudno zdobyć się na to, by uwolnić od złudzenia możliwości posiadania czegokolwiek. Tak trudno uwierzyć w alchemię wszechświata. W ciągłą przemianę energii.
|
Gardens of My Mind
|
VICTORIA TUCHOLKA |
|