Będzie sowa dla Ogród Sztuki Natusin! Zamieszka w karpie ze zdjęcia po prawej. Czasami człowiek nie wie, dlaczego zwraca uwagę na pewne elementy w otoczeniu, czasami nie potrafi wytłumaczyć tego przyciągania. Podobnie było z tym kamieniem. Jak tylko go zobaczyłam, wiedziałam, że zabiorę go ze sobą, choć jeszcze nie wiedziałam, jakie będzie jego przeznaczenie. A sowa siedzi i patrzy. Kiedy mnie w końcu dokończysz? Ja chcę do ogrodu. Chciałam sowę, no i mam sowę, a ponoć gdzieś w Internecie krąży artykuł o tym, że spacer z sową to najlepsze lekarstwo na wypalenie zawodowe. No tak... Pamiętacie sowę? Otóż sowa się na mnie ostatnio pogniewała i dała mi telepatycznie do zrozumienia, że ona w żadnej szufladzie nie będzie siedzieć i czekać aż jaśnie Pani Artystka zechce ją dopieścić, że ona się wyprowadza tu i teraz zaraz do ogrodu. No i wylądowała w ogrodzie na obiecanej karpie i teraz moknie. A tak w ogóle to bardzo się ucieszyłam, bo znajomy ornitolog zaaprobował pomysł z powieszeniem budki dla puszczyków na sędziwej sośnie wejmutce, a to oznacza, że być może za rok będą małe puszczyki w ogrodzie. Byłoby cudownie!
0 Comments
Leave a Reply. |
VICTORIA TUCHOLKA
|
VICTORIA TUCHOLKA |
|