Sprezentowany mi przez znajomego album poświęcony Salvadorowi Dali podziałał jak emocjonalny tryger, przywołując w pamięci wszystkie osobiste spotkania z artystą na przestrzeni ostatnich 15 lat. Był taki pokój o zasłoniętych oknach, a w tym pokoju dwie kobiety. Jedna leżała, druga wisiała na ścianie. Któregoś dnia ta kobieta, która leżała, uświadomiła sobie ku swojemu zdziwieniu, że na ścianie wisi kobieta w oknie i, że to jedno okno pozostawało odsłonięte przez ten cały czas, dopóki nie odsłoniła w końcu zasłoniętych okien. To była "Kobieta w oknie" Salvadora Dali. Była taka droga, a wzdłuż niej pozostałości bardzo starego i rozpadającego się drewnianego płotu. W swoim pofalowym przez czas fragmentarycznym charakterze idealnie wkomponowałby się w jeden z obrazów Salvadora Dali. Któż by tam jeszcze pamiętał, kto go postawił i, co od drogi odgradzał... "Trwałość pamięci" Salvador Dali. Była taka wioska, a w tej wiosce pewnego jesiennego dnia z domu wyszła dziewczyna i już nigdy nie wróciła. W tym samym czasie we wiosce pojawiła się inna dziewczyna, a wraz z nią nastała zima. Mówiono, że była bardzo podobna do tej, która wyszła. Codziennie stawała na skraju podwórka, jakby nad czymś rozmyślała, czegoś wypatrywała w oddali. W końcu pożegnała się i wyjechała. Drzeworyt "Dante Alighieri. Boska Komedia. Piekło. Pieśń 13: Las samobójców" Salvador Dali. "W pogoni za marzeniami / In Praise of Dreams", projekt pod obraz olejny, fotoszkic, Victoria Tucholka.
1 Comment
|
VICTORIA TUCHOLKA
|
VICTORIA TUCHOLKA |
|