NAJWIĘKSZĄ ZALETĄ TEGO, CO ROBIĘ JEST TO, ŻE JEŚLI NIE MOGĘ CZEGOŚ MIEĆ, ZAWSZE MOGĘ TO SOBIE NAMALOWAĆ. Victoria Tucholka Każdy obraz to tak naprawdę niespełnione życzenie, marzenie, pragnienie. Gdyby stogi siana mogły być kopułami mauretańskich świątyń... Gdyby martwy lis mógł ożyć... Gdyby można było przebyć tę drogę jeszcze raz... Gdyby można było przeżyć to jeszcze raz... Gdyby kolacja faktycznie była tylko kolacją... Każdy obraz rodzi się właściwie w poczuciu ogromnego deficytu, braku, głodu, potrzeby, żalu, straty, niemożności cofnięcia czasu lub jego przyśpieszenia, wrócenia się, ucieczki lub wejścia tam, gdzie nie wolno, bo ograniczają nas okoliczności, konwenanse lub własne (?) zasady. Każdy obraz to osobisty sekret, tajemnica, zwierzenie, spowiedź z najskrytszych pragnień, opowieść z życia wzięta. To znaleziony na ulicy klucz, który dla Ciebie jest jedynie zgubą, bo czy byłbyś skłonny uwierzyć w to, że znajdziesz jeszcze te drzwi, do których pasuje? Być może nie bez powodu to właśnie Ty wypatrzyłeś go pod nogami. Być może nie bez powodu obracasz go w dłoni. Być może pasuje do wielu drzwi. Być może pasuje również do Twoich drzwi. Wartość obiektywa jest nieistotna. Któż ją zmierzy? Liczy się tylko to, ile coś jest warte dla Ciebie. Czy Cię wzrusza, zachwyca, jakkolwiek dotyka. Gdy przychodzą do mnie i pytają o wycenę zaupionych gdzies na starociach obrazów lub zastanawiają nad tym, czy dany obraz spodoba się znajomym, zawsze im mówię, że najważniejsze jest to, czy Tobie się podoba. Ludzie przychodzą i odchodzą, podoba im się, gdy czegoś chcą, nie podoba, gdy chcą Cię zranić. Nie będą w stanie, jeśli będziesz dokonywał wyborów zgodnych przede wszystkim z tym, co Ty czujesz. Najgorsze, co może być, to zmieniać się dla ludzi, po to, aby właśnie potem Cię opuścili, bo taki mają akurat kaprys, a przy tym uświadomić sobie, że właściwie nie czujesz się ze sobą dobrze właśnie dla tego, że próbowaleś sprostać ich egoistycznym oczekiwaniom.
0 Comments
Leave a Reply. |
VICTORIA TUCHOLKA
|
VICTORIA TUCHOLKA |
|