Na początek warto rozwiać wątpliwości związane z nazewnictwem, a mianowicie określenie tynki gliniane nie oznacza, że w skład masy tynkarskiej wchodzi tylko czysta glina. Jest to zawsze mieszanka gliny z piaskiem, słomą lub innymi dodatkami, które zapewniają masie tynkarskiej konieczną i odpowiednią przepuszczalność. Czysta glina ma bowiem sama w sobie przepuszczalność milion razy mniejszą od piasku, a tym samym stosowanie jej w surowej postaci miałoby wątpliwe korzyści z punktu widzenia zdrowego budownictwa. Tynki gliniane można położyć w każdego typu wnętrzu. Zależnie od rodzaju materiału, z jakiego wykonane są ściany naszego domu, wykorzystamy potencjał tynków glinianych w mniejszym lub większym stopniu. W każdym wypadku będzie on korzystny pod jednym warunkiem – że położymy tynki dobrze. To znaczy, odpowiednio przygotujemy ściany pod położenie tynku, przygotujemy odpowiednią mieszankę tynku i zastosujemy się w pełni do wszystkich etapów standardowej procedury kładzenia tynków glinianych. Wiedzę o tej ostatniej nie tylko teortyczną, ale przede wszstkim praktyczną można zdobyć właśnie na warsztatach z tynków glinianych w Fundacji Kreatywna.
Siedziba Fundacji mieści się w pofabrycznym budynku przy ul. 1 Maja 21 w Żyrardowie. Kiedy przystępowaliśmy do pracy przy okazji pierwszego warsztatu z tynków glinianych, musieliśmy zmierzyć się z koniecznością przygotowania ścian do tynkowania. Ściany betonowe pokryte były warstwą farby olejnej. Chyba najmniej przyjaznym rodzajem wykończenia wnętrz, a z pewnością najmniej przyjaznym w sytuacji, kiedy trzeba ścianę tej farby pozbawić. W ruch poszły wszelkiego rodzaju narzędzia począwszy od prymitwnych narzędzi, takich jak szpachelka, młotek, łopata aż po zdobycze najnowszej technologii, takie jak szlifierka lub palnik. Ostatecznie udało się obedrzeć ścianę do żywego betonu, który sam w sobie ma podobno, jak wynika z badań naukowych, negatywny wpływ na samopoczucie osób przebywających w tego typu wnętrzach. Po położeniu pierwszej warstwy tynku glinianego wnętrze jakby nieco się ociepliło. Zapewne to wrażenie wynika z faktu, że tynk gliniany sam w sobie ma ciepły odcień. Można go jeszcze dodatkowo ocieplić przez dodanie odpowiednich barwników pochodzenia naturalnego. Analogicznie jak w przypadku standardowych tynków, można również pokryć tynk wzorem, aby nadać wyjątkowy charakter wnętrzu.
Najistotniejszą jednak zaletą odpowiednio przygotowanego i położenego tynku glinianego jest szczególna właściwość gliny w procesie regulowania wilgotności pomieszczeń. To właśnie dzięki temu tynki gliniane zawdzieczają tak pochlebne opinie związane z ich zbawiennym wpływem na nasze zdrowie. Materiały porowate mają zdolność wchłaniania wilgoci z powietrza albo też jej oddawania i wpływają w ten sposób na równowagę klimatu w pomieszczeniu. [..] To, tak ważne działanie regulujące wilgotność, zależy jednak nie tylko od maksymalnej zdolności wchłaniania, ale przede wszystkim od prędkości z jaką materiał może ją absorbować lub wydalić. Przeprowadzone badanie w Laboratorium Eksperymentalnego Budownictwa (FEB) Uniwersytetu w Kassel pokazują np., że podczas nagłego wzrostu wilgoci w pomieszczeniu z 50 do 80% pierwsza (1,5 cm grubości) warstwa ściany glinianej wchłania 300 g wody/m², podczas gdy (w tym samym przedziale czasowym) cegła wapienno-piaskowa i szalunek z drewna świerkowego tej samej grubości tylko 100 g/m², tynki 26-76 g/m², a cegła ceramiczna jedynie 10 do 30 g/m². [..] O tym, że przy pomocy ścian z gliny możliwa jest taka regulacja wilgotności w całym mieszkaniu, iż przez okrągły rok pozostaje ona na stałej, idealnej dla zdrowego samopoczucia wysokości 50%, pokazują wyniki badań w pewnym budynku w Kassel, wzniesionym z gliny w 1985 roku. Dokonywane w przeciągu 5 lat pomiary pokazują, że przeciętna wilgotność utrzymywała się na poziomie 50%, a wahania były w granicach 5%. W zimnej sypialni, gdzie panowała temperatura od +18 do +12°C, wilgotność wynosiła od 55 do 65%. W porównaniu z pokojami dziennymi, ta relatywnie wysoka wilgotność była subiektywnie odczuwana jako optymalna dla sypialni i działała profilaktycznie przeciwprzeziębieniowo. Kiedy wilgotność spadała poniżej 60% otwierano po kąpieli drzwi do łazienki aby ściany „naładowały się” parą wodną, którą potem oddawały pomieszczeniu. Według Howiesona (2005) istnieje jednoznaczna zależność między astmą a zbyt suchym powietrzem w pomieszczeniach. W jednym z przedszkoli, gdzie sklepienia wykonano z gliny, zaobserwowano u dziecka chorego na astmę, że po trzech miesiącach dolegliwości ustąpiły (Źródło: http://zdrowetynki.pl/aktualnosci). Glina ma wpływ nie tylko na regulowanie wilgotności w pomieszczeniach, ale również na wchłanianie nieprzyjemnych zapachów, a nawet szkodliwych substancji, np. tych zawartych w dymie papierosowym lub innych szkodliwych oparów (Pytanie: czy w procesie oddawania wilgoci, oddawane są również nieprzyjemne zapachy lub substancje szkodliwe? Nie od dzisiaj wiadomo, że nawet odpowiednie wywietrzenie pomieszczenia, w którym nagminnie palono papierosy, nie wyklucza tego, że ściany „oddychając”, nie będą oddawały szkodliwych substancji jeszcze przez długi czas).
Z kolei jeżeli mowa o słabych stronach „glinianych” rozwiązań warto wiedzieć, że zarówno naturalne budownictwo ze słomy i gliny, jak również wykończenia wnętrz w postaci tynków glinianych, wiążą się z faktem osłabionego zasiegu sieci internetowej i komórkowej. Warto więc odpowiednio dostosować sposób wykończenia wnętrz do ich planowanego zastosowania. Jeżeli więc planujemy zagospodarować pomieszczenie pod pokój biurowy lub pracownie komputerową, warto wziąć ten fakt pod uwagę. (Pytanie: Czy da w jakiś sposób wyeliminować kwestię oslabionego zasięgu sieci internetowej i komórkowej w pomieszczeniu pokrytym tynkiem glinanym poprzez jakieś szczególne przygotowanie masy tynkarskiej?)