Wizyta w domu Ewy, tłumaczki języka angielskiego i niemieckiego, zainspirowała mnie do otwarcia nowego cyklu fotografii poświęconego ludziom i ich pupilom. Nieraz zdarza nam się bowiem wyczuwać szczególną więź pomiędzy ludźmi a zwierzętami niezależnie od tego, czy akurat jesteśmy w odwiedziny u znajomych czy mijamy przypadkowo takie nierozłączne pary spacerowiczów na ulicy. Ewa i Dzik to pierwsze zdjęcie z cyklu.
Ewa mieszka w jednym z wielu pozornie niczym nie wyróżniających się bloków w Warszawie. Gdy jednak przekroczy się próg jej mieszkania, wkracza się w zupełnie inny świat. Stare, gustowne meble, wyszukane obrazy w złotych ramach na ścianach, jednym słowem niezwykły klimat mieszkania z duszą, choć sama Ewa nie ukrywa, że wszystkie te starocie odziedziczyła po babci, a sama nie do końca jest do nich tak przywiązana i chętnie zmieniłaby wystrój na bliższy jej własnemu gustowi.
Dzik, a dokładnie Lord Dzik, to wiekowy już jamnik, pamiętający jeszcze wiejskie klimaty podwarszawskiego Milanówka. Mimo swojego dojrzałego wieku, szybko przestawił się na miejski tryb życia, a codzienne spacery pod blokiem stały się dla niego swoistym rytuałem. Lord Dzik nie omieszka doprowadzić cię do porządku jak pozwalasz sobie na zbytnie poufałości na jego terenie. Szczeka tak, że aż podskoczysz. Robi wrażenie. O tak, bo Lord Dzik nie lubi ludzi pozbawionych dobrych manier.