Szkoda, że ma tylko trzy liście
Tak jak sobie obiecałam, tak też się stało. Tegoroczny wyjazd na Suwalszczyznę był o tyle szczególny, że dawno nie było mnie już tutaj w czerwcu, a więc w czasie na swój sposób symbolicznym dla mojej póki co nieskończonej przygody z tym kawałkiem raju na ziemi. To właśnie na początku czerwca 2014 roku postawiłam po raz pierwszy swoją stopę na suwalskiej ziemi i od tamtej pory staram się wykorzystywać każdą możliwą okazję, aby przyjechać tutaj choćby raz do roku na kilka dni. Znajomi, którzy mieszkają w Suwalskim Parku Krajobrazowym od ponad 10 lat, śmieją się, że znam go lepiej niż oni. Ostatnio niestety pozbawiłam złudzeń znajomego, który był święcie przekonany, że pochodzę z Suwałk. Może kiedyś, bo nie ukrywam, że chciałabym kiedyś zostać tutaj już na zawsze nad jeziorem. Dla mnie Suwalszczyzna to taka polska Szkocja łącząca w sobie walory zarówno krainy gór, jak i jezior. Podmokłe łąki i jeziora w zagłębieniach, pagórkowate wyniesienia, ruiny opuszczonych gospodarstw, karłowate drzewka, pofałdowany krajobraz. Dużo jeździłam, chodziłam po okolicy. Spędziłam tutaj nawet suwalską zimę, a nawet zaciągnęłam się do pracy na gospodarstwie. Mroczny świerkowy las ma wiele uroku. To właśnie tędy prowadzi ścieżka nad jezioro Bezkresne łany szczawika zajęczego przypominają koniczynę. Szkoda, że ma tylko trzy liście Już niedługo będzie pewnie można zbierać jagody Pomost nad Jeziorem Wysokie Finezyjne kształty chmur na niebie skojarzyły mi się z pofałdowanym suwalskim krajobrazem Kamienie to nieodłączny element suwalskiego krajobrazu Patrząc na te szyszkowe pobojowisko, opowieść o wielkim czarnym dzięciole działała na moją wyobraźnię. Niestety zaszczyt spotkania tego szlachetnego ptaka wymaga z całą pewnością dłuższego pobytu i wsłuchania w magiczne odgłosy lasu Myślałam, że to truskawka. Okazało się jednak, że to poziomka. Pewnie już owocuje. Ciekawe, czy owoce ma równie wielkie jak kwiaty Jak widać, wena mi dopisała i stworzyłam kilka nowych wersji kolorystycznych bransoletek z żołędzimi kapeluszami.
0 Comments
Leave a Reply. |
Hej! Mam na imię Victoria. Wycieczki Osobiste to mój dziennik podróży, spełnionych marzeń i ulotnego piękna. Podróżować można nawet w kropli wody. Dzisiaj jest tylko dzisiaj, więc nie trać czasu: "podróżyj" tak, jakby jutra miało nie być!
O mnie
Z wykształcenia tłumacz i montażysta filmowy. Z zawodu kameleon, a w praktyce przede wszystkim włóczykij z dziennikarskimi ciągotami. Niespokojny duch. Trudny charakter. Towarzyski samotnik. Poliglota, gaduła i gawędziarz. Niestrudzony ogrodnik. Z zamiłowania piszę, fotografuję i maluję. Uwielbiam podróże, aktywność na świeżym powietrzu i kontakt z naturą. Szukam szczęśliwych wysp. Wierzę, że jest przede mną jeszcze wiele do odkrycia! Oto moja bajka o życiu! WĄTKI
All
ARCHIWUM
July 2023
Victoria TucholkaYou can change the skies but you cannot change your soul |