Czerwone słoneczko jak w piosence Dwa plus jeden i poranne mgły to połączenie absolutnie zniewalające.
takie widoki zawsze zachwycają
nieskończenie długo wschodzącego słońca
VICTORIA TUCHOLKA |
|
Procesor w moim aparacie ostatnio szaleje, więc przy wszelkich próbach nawet niewielkiego wydłużania ogniskowej siada balans bieli i mechanizm przepala zdjęcie. Pozostało mi więc ograniczyć się do szerokich kadrów. Trochę żal w niektórych momentach, ale cóż poradzić. Trzeba zacząć powoli oszczędzać na nowy sprzęt. Nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. Nowy aparat oznacza możliwość nagrywania filmów i dźwięku, a także fotografowania fauny, a takich możliwości brakowało mi od dawna. Byłam zmuszona skupić się na fotografii pejzażu i flory. Oku ludzkiemu zdecydowanie bliżej do dłuższych ogniskowych, na ten komfort będzie musiało jeszcze chwilę poczekać, a tymczasem zaczęłam dostrzegać i doceniać walory szerokich kadrów, których przeciętny fotograf zwykle unika z racji ich płaskości i obawy przed zarzutem o brak kreatywności. Nie jest to z pewnością świat takim, jakim postrzega go nasze wyczulone i wrażliwe oko, ale... Sami zobaczcie! W końcu udało mi się pojechać do elektryka i rozwiązać problem skorodowanych śrub w lampkach podświetlających tablicę rejestracyjną. I oto stała się jasność. Teraz "bijemy" po oczach jak uliczny neon. Polubiłam wschody słońca. Tym razem było bardzo urokliwie. Czerwone słoneczko jak w piosence Dwa plus jeden i poranne mgły to połączenie absolutnie zniewalające. Czerwone mgły i kapliczka skryta pod drzewami. Niby cepelia, ale takie widoki zawsze zachwycają Zaletą podróży o wschodzie na wschód jest złudzenie nieskończenie długo wschodzącego słońca Dziki i nieco mroczny Matlak o poranku Dziurawe drogi, wałęsające się psy, brak stacji benzynowej - ot dziki wschód. Czasami w drodze zastanawiasz się, czy nie pomyliłeś drogi, czy aby na pewno jedziesz w dobrym kierunku, czy dobrze skręciłeś. Bywa, że przejedziesz miejsce docelowe w uśpionej o poranku wsi. Szachy Długopis striptiz, czyli rubaszność rodem z Hajnówki Wszystko płynie. Każda woda - jezioro, rzeka, morze, strumień, staw, a nawet kałuża - to pokusa praktycznie dla mnie nie do odparcia. Mimo długiego, ciężkiego i w gruncie wyczerpującego dnia, nie odpuszczę możliwości dania sobie dodatkowego wycisku pływackiego. Uwielbiam wodę. Jest dla mnie formą oczyszczenia nie tyle z kurzu, co z emocji dnia. Uwielbiam pływać. To chyba jedyny sport, któremu potrafię oddawać się z czystym sumieniem bez presji nadawania mu jakiejś dodatkowej motywacji. Styl architektoniczny ze zdjęcia spędza mi ostatnio sen z powiek. Intrygują mnie kolorowe fikuśne balustrady, szklane dekoracje w tynku, motyw palmy i znajdującej się nad nią kapliczki w fasadzie domu, a nawet ogrodzenie z geometrycznymi motywami. Kt0kolwiek wie, w jaki styl podejrzewam prl-0wski wpisuje się ten budynek, będę wdzięczna po stokroć. Ponoć był to naturalny odruch przeciętnego Kowalskiego w odpowiedzi na ograniczoną możliwość wyboru materiałów budulcowych. Chyba skądś to znam. Deficyt środków zawsze przekłada się na na wręcz niepohamowaną kreatywność w znajdowaniu nieraz szokujących otoczenie zamienników. Dzisiaj większość ludzi ubolewa na widok podobnych okazów prl-owskiej fantazji, kwitując je określeniem "kicz" lub "bezguście". Moim zdaniem niesłusznie. A teraz uwaga! trzymajcie się mocno stołków! Mieszkałabym. Bardzo mi się podoba ten prztyczek w nos nudnej polskiej poprawności. Więcej na temat PRL-owskiej fantazji można dowiedzieć się z artykułu Joanny Spychały oraz w książki "Wyroby" Olgi Drendy.
0 Comments
Leave a Reply. |
Hej! Mam na imię Victoria. Wycieczki Osobiste to mój dziennik podróży, spełnionych marzeń i ulotnego piękna. Podróżować można nawet w kropli wody. Dzisiaj jest tylko dzisiaj, więc nie trać czasu: "podróżyj" tak, jakby jutra miało nie być!
O mnie
Z wykształcenia tłumacz i montażysta filmowy. Z zawodu kameleon, a w praktyce przede wszystkim włóczykij z dziennikarskimi ciągotami. Niespokojny duch. Trudny charakter. Towarzyski samotnik. Poliglota, gaduła i gawędziarz. Niestrudzony ogrodnik. Z zamiłowania piszę, fotografuję i maluję. Uwielbiam podróże, aktywność na świeżym powietrzu i kontakt z naturą. Szukam szczęśliwych wysp. Wierzę, że jest przede mną jeszcze wiele do odkrycia! Oto moja bajka o życiu! WĄTKI
All
ARCHIWUM
July 2023
Victoria TucholkaYou can change the skies but you cannot change your soul |