HAŃBA MIESZKAŃCOM OTRĘBUS! Nie przeżyłam żadnej wojny ani klęski głodu. Nie musiałam z głodu pić nieosolonej wody po ugotowaniu makaronu, jak Pani Elżbieta, która w trakcie Powstania Warszawskiego uciekała piwnicami jak szczur przed kolejnymi bombardowaniami i łapankami z noworodkiem na ramieniu podczas, gdy jej mąż walczył na barykadzie o wolną Polskę. Nie przeżyłam jak moi znajomi z Lwowa kryzysu na Ukrainie i nie opanowałam sztuki przyrządzania ziemniaków na 101 sposobów. Nie widziałam nigdy w Afryce dzieci konających na ulicach z niedożywienia. Kiedyś nie chciałam jeść, chorowałam na anoreksję, bo nie chciało mi się żyć na tym świecie. Dzisiaj zabrałam ten całkiem jeszcze dobry chleb ze śmietnika bez cienia zażenowania. To już trzeci raz, jak znajduję dobre pieczywo wyrzucone w tym miejscu vis-a-vis o zgrozo! piekarni, nieciekawa reklama, może jakiś sabotaż?! i czuję bezsilność, gdy pomyślę z jakim trudem próbuję zarobić na ten chleb i wciąż jeszcze nie zarabiam tyle, aby nie musieć oszczędzać na piekarni. Wolę upiec chleb sama. Tak jest po prostu taniej. Cały czas widzę wpisy z zaczepnymi pytaniami odnośnie tego, ile wody trzeba, aby wyprodukować kilogram mięsa. Ja się Was dzisiaj pytam, czy wiecie, ile wody trzeba, aby wyprodukować kilogram chleba?! Nie mam zamiaru nikogo pouczać i nigdy nie pouczałam, co ma jeść, ale uważam, że wyrzucanie jedzenia powinno być karalne i obłożone grzywną na tej samej zasadzie, na jakiej jest wywóz śmieci do lasu. Wyrzucanie chleba jest dla mnie po prostu czymś niepojętym i godnym potępienia. Rzadko się modlę, choć czasami rozmawiam w myślach z Panem Bogiem i zdarza mi się nieśmiało podpowiadać, że fajnie byłoby znaleźć ekstra parę groszy na ulicy. Chyba Pan Bóg zrozumiał to na swój sposób. Chleba powszedniego daj nam dzisiaj.
0 Comments
Leave a Reply. |
Hej! Mam na imię Victoria. Wycieczki Osobiste to mój dziennik podróży, spełnionych marzeń i ulotnego piękna. Podróżować można nawet w kropli wody. Dzisiaj jest tylko dzisiaj, więc nie trać czasu: "podróżyj" tak, jakby jutra miało nie być!
O mnie
Z wykształcenia tłumacz i montażysta filmowy. Z zawodu kameleon, a w praktyce przede wszystkim włóczykij z dziennikarskimi ciągotami. Niespokojny duch. Trudny charakter. Towarzyski samotnik. Poliglota, gaduła i gawędziarz. Niestrudzony ogrodnik. Z zamiłowania piszę, fotografuję i maluję. Uwielbiam podróże, aktywność na świeżym powietrzu i kontakt z naturą. Szukam szczęśliwych wysp. Wierzę, że jest przede mną jeszcze wiele do odkrycia! Oto moja bajka o życiu! WĄTKI
All
ARCHIWUM
July 2023
Victoria TucholkaYou can change the skies but you cannot change your soul |
VICTORIA TUCHOLKA |
|