Wolontariat stał się dla mnie ostatnimi miesiącami pretekstem i motywacją do bliższych i dalszych ucieczek z czystym sumieniem w plener od dusznej rutyny i atmosfery domu, ulicy, na której mieszkam, miasta, w którym znajduje się ta ulica, i od wszelkich innych nużących i zniechęcających do świata i ludzi zajęć. Wiosna, plener, podróż - trzy rzeczy, bez których nie potrafię oddychać. I znowu ktoś mnie obserwuje... Ścięte brzozy, ścięte drzewa, te ścięte drzewa - to generalnie zawsze przykry widok. Tym bardziej, że pieniące się od życiodajnych soków ścięte pnie świadczą jednoznacznie o tym, że były to drzewa jak najbardziej zdrowe. Paradoksalnie nie zauważyłam zainteresowania zwierząt tak szczodrym źródłem cenionej przez człowieka wody brzozowej. Ciekawe, dlaczego. Niezależnie jednak od tego, warto zebrać taką brzozową pianę nie w celu spożycia bezpośredniego, ale jako naturalny balsam nawilżający do rąk. Skóra nie tylko staje się bardziej nawilżona, ale również pięknie pachnie. Warto pamiętać, że brzoza (Betula L.) to gatunek pionierski, który pojawił się jako jeden z pierwszych obok sosny, wierzby i osiki po cofnięciu lodowców. Niestety w swojej najbliższej okolicy obserwuję znaczącą redukcję udziału brzóz w pożytkach leśnych w ostatnich latach. Ostatnia brzoza w moim ogrodzie uschła niedługo po tym, jak złamała się jej sosnowa przyjaciółka. Na szczęście rok temu w rynnie pojawiła się całkiem wyrośnięta siewka, którą obecnie traktuję jak oczko w głowie i mam nadzieję, że wyrośnie z niej godna następczyni pramatki. Z ciekawostek warto wiedzieć, że kora brzozowa, niezależnie od swojej wilgotności, jest świetnym materiałem na rozpałkę w każdych warunkach. Zawilec gajowy (Anemone nemorosa L.) Najpiękniejszy zawilcowy zakątek mam wciąż trzy kroki od domu w pobliskim brzozowym zagajniku, choć widoczna na zdjęciu powyżej łąka w Lesie Młochowskim na pograniczu Otrębus i Kań również ma swój urok. Kwitną tutaj jednocześnie również inne rośliny. Kokorycz pełna (Corydalis solida) Rzeka Zimna Woda Klon zwyczajny, klon pospolity (Acer platanoides L.) Uwielbiam tenc czas, gdy kwitną klony. Gdy patrzę teraz na swoją ulicę, dochodzę do wniosku, że powinna nazywać się ulicą klonową. Cała spowita jest tunelem kwitnących żółto arkad klonowych gałęzi. Zwykłam nazywać je leśnymi jabłoniami, bo ich kwiaty roztaczają wokół siebie przyjemny jabłkowy aromat. Z kwiatów klonu można wykonać napary, nalewki, a nawet smażyć kwiaty w cieście naleśnikowym, podobnie jak kwiaty dzikiego bzu czarnego. Co więcej, można spuszczać na wiosnę z pni sok na tej samej zasadzie, jak z brzozy z tym wyjątkiem, że tak pozyskany płyn odparowuje się w celu pozyskania syropu klonowego. Ponoć nasze polskie klony są niegorszym źródłem półproduktu do wyrobu syropu klonowego, jak słynne klony kanadyjskie. Poniżej również kwitnący klon, ale odmiana jesionolistna. Nie jest to gatunek rodzimy, ale roślina przywleczona do Europy z Ameryk. Uważany jest za gatunek inwazyjny - mało wymagający, łatwo dziczeje i równie łatwo się rozplenia. Istnieje wiele różnych odmian klonu jesionolistnego hodowanych jako rośliny dekoracyjne w ogrodach. Większość dziko rosnących drzew tego rodzaju to właśnie ogrodowi uciekinierzy żyjący własnym życiem. Klon jesionolistny (Acer negundo L.) Samotek zmienny (Reticularia lycoperdon) Wbrew pozorom, to nie grzyb. Samotek zmienny to śluzowiec. Śluzowce należą do grupy organizmów eukariotycznych należąca do Amoebozoa, dawniej zaliczanej do grzybów, potem do protistów grzybopodobnych. Tak, to oznacza, że ten poduszeczkowaty twór o metalicznym połysku potrafi się ruszać, choć jest to praktycznie niemożliwe do zaobserwowania gołym okiem. Może przy okazji odwiedzę to miejsce ponownie i przekonamy się, jak daleko zawędrował ten samotek. Co to się porobiło z moim samotkiem? Jeszcze niecały tydzień temu był piękny i gładki, a dzisiaj prawie bym go nie zauważyła. Już się zmartwiłam, że mi samotka ktoś zniszczył, a on tymczasem postanowił dłużej nie czekać i uwolnić zarodniki ze srebrzystego kokonu. Kliknij na miniaturę, aby powiększyć zdjęcie
0 Comments
Leave a Reply. |
Hej! Mam na imię Victoria. Wycieczki Osobiste to mój dziennik podróży, spełnionych marzeń i ulotnego piękna. Podróżować można nawet w kropli wody. Dzisiaj jest tylko dzisiaj, więc nie trać czasu: "podróżyj" tak, jakby jutra miało nie być!
O mnie
Z wykształcenia tłumacz i montażysta filmowy. Z zawodu kameleon, a w praktyce przede wszystkim włóczykij z dziennikarskimi ciągotami. Niespokojny duch. Trudny charakter. Towarzyski samotnik. Poliglota, gaduła i gawędziarz. Niestrudzony ogrodnik. Z zamiłowania piszę, fotografuję i maluję. Uwielbiam podróże, aktywność na świeżym powietrzu i kontakt z naturą. Szukam szczęśliwych wysp. Wierzę, że jest przede mną jeszcze wiele do odkrycia! Oto moja bajka o życiu! WĄTKI
All
ARCHIWUM
July 2023
Victoria TucholkaYou can change the skies but you cannot change your soul |
VICTORIA TUCHOLKA |
|