Nie widać jeszcze żadnej twarzy do pozazdroszczenia, zaledwie wyobrażamy sobie tą przyszłą charyzmatyczną twarz. Mrówki, jak się zdaje, rozwiązały już ten problem. Albo może zazdroszczą jedna drugiej. Jednakże utrzymują swoją aktywność. Nie chcę przez to powiedzieć, że rozwiązanie, jakie znalazły, jest idealne dla człowieka. Wiem, że się dzielą według sztywnego i niewzruszonego systemu kast, a to również nie wydaje mi się sprawiedliwe. Ale o ile wiem, udało im się uniknąć przywilejów, ponieważ kasty służą do oznaczenia funkcji przy pracy, a nie do stawiania trufli i białego wina na stołach jednych, a klusek na stołach większości. Mrówki dobrze jedzą. Wszystkie utrzymują wygląd tych, którzy nie spędzają nocy marząc o nieosiągalnym jedzeniu. I pozostawmy je takimi. Gdybyśmy zdołali osiągnąć choć jeden z ich cudów, jestem pewien, że życie byłoby inne.
ze zbioru opowiadań „Nowe opowiadania brazylijskie",
Wydawnictwo Literackie
Kraków, 1982